23 paź 2019 | Boks

Duży transfer szansą Piątkowskiej? "Największa walka w historii polskiego boksu"

Cecilia Braekhus [L] i Ewa Piątkowska [P] (fot. PAP/EPA)

Uznawana za najlepszą pięściarkę na świece Cecilia Braekhus podpisała umowę z grupą Matchroom Boxing. Promotor Anthony'ego Joshuy Eddie Hearn po raz kolejny śmiało stawia na żeńską rywalizację w ringu. Gotowość do pojedynku z niepokonaną w 35. walkach Dunką zgłasza Ewa Piątkowska, która do niedawna dzierżyła pas mistrzowski WBC w wadze super półśredniej. – To byłaby największa walka w historii polskiego kobiecego boksu. Mój wymarzony pojedynek! – zapowiedziała w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LGBT I NACJONALIZM. RYWAL ARTURA SZPILKI

We wtorek oficjalnie ogłoszono, że Braekhus dołącza do Matchroom, czyli największej w tej chwili grupy promotorskiej na świecie. W tej stajni obok Joshuy są inne światowe gwiazdy, jak Giennadij Gołowkin, Dillian Whyte, Callum Smith czy panie Katie Taylor i Amanda Serrano.

✍️ 35-0 pound-for-pound, undisputed Welterweight Champ @1LadyCecilia signs multi-fight deal with @matchroomboxing 🔥 pic.twitter.com/BKfzRn7znU
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) October 22, 2019

Na razie nie wiemy, kiedy "Pierwsza Dama" zamelduje się w ringu. Promotor Piątkowskiej, Andrzej Wasilewski, zapowiedział, że grupa Knockout Promotions jest gotowa zasiąść do rozmów z Matchroom. Sama zawodniczka pali się do takiego wyzwania.

– To jest absolutnie mój wymarzony pojedynek. Uwielbiam boks Braekhus od kiedy trenuję i jest tak do tej pory. W swojej kategorii wagowej ma wszystkie pasy, więc byłaby to rywalizacja o pełną pulę. Uważam ją za najlepszą pięściarkę bez podziału na kategorie wagowe. Jest w boksie od wielu, wielu lat, nigdy nie unikała wyzwań i udowodniła, że jest numerem jeden. Porównania do Mayweathera w spódnicy nie są przesadzone – powiedziała, komentując osiągnięcia mistrzyni federacji WBC, WBA, WBO, IBF i IBO.

Walka o mistrzostwo UFC na Narodowym? "Zasugerowałam to"

38-latka urodzona w Kolumbii, ale wychowana w Norwegii, może liczyć na znakomity sztab. Jej trenerem jest Abel Sanchez, który przez lata pracował ze wspomnianym Gołowkinem. Piątkowska wizualizuje sobie taką konfrontację i wie, że postawiłaby na zdecydowaną ofensywę.

– Musiałabym mocno trafić Braekhus, bo technicznie jest świetna, ale ostatnio przydarzyła się jej wpadka i wizyta na deskach z Kali Reis. Potrafi radzić sobie z rywalkami prezentującymi różne style. Postawiłabym na pewno na przygotowanie fizyczne, by podkręcać tempo i zamęczyć ją w ringu – dodała.

Jeśli pojawi się oficjalna propozycja, gotowość do negocjacji będzie błyskawiczna. – Wtedy siadam do rozmów i działamy! Od dawna "męczyłam" mojego promotora Andrzeja Wasilewskiego o pojedynek z Braehkus, mówiłam, że tego właśnie chcę. Owszem, pojawiały się inne międzynarodowe propozycje, ale one nie przybliżały mnie do upragnionej walki. Nie brałam byle czego. To byłaby największa walka w historii polskiego kobiecego boksu. W tym momencie nie ma niczego większego, w stawce byłyby przecież cztery pasy!

Piątkowska obecnie jest mistrzynią "w zawieszeniu" federacji WBC. Co to oznacza w praktyce? – O pas miała walczyć Shields z Habazin, ale gala w ostatniej chwili została odwołana ze względu na bezpardonowy atak na trenera Chorwatki (w wyniku ataku poważnie ucierpiał James Ali Bashir, który trafił do szpitala ze złamaną kością twarzy – przyp. red.). Jeśli ostatecznie pojedynek się odbędzie, to będę miała prawo do rywalizacji ze zwyciężczynią. Ja jednak nie chcę już boksować w tej kategorii wagowej – zakończyła.